Studia Gregoriańskie

HomeStudia Gregoriańskie

Rocznik naukowy Studia gregoriańskie wypełnia przestrzeń w polskiej literaturze naukowej dotyczącej śpiewu gregoriańskiego oraz związanej z nim semiologii, historii i liturgiki. Takie interdyscyplinarne spojrzenie na chorał stara się pokazać symbiozę słowa i melodii jako klucza do poznawania, rozumienia oraz wykonywania tego, jakże trudnego gatunku muzyki.

Publikowane są tłumaczenia prac gregorianistów światowej sławy oraz rodzimych autorów. Dlatego zachęcam do nadsyłania owoców studiów, które w międzynarodowych kręgach będą świadectwem zaangażowania polskiego środowiska w badaniach nad śpiewem gregoriańskim.

Ks. Mariusz Białkowski
redaktor naukowy

Wydawca – Wydawnictwo Świętego Wojciecha
pl. Wolności 1, 60-967 Poznań
tel. (61) 852 91 86 w.125
wydawnictwo@diksw.pl

Studia Gregoriańskie IX - 2016

Johannes Berchmans Göschl, Luigi Agustoni i śpiew gregoriański
Kiedy Zarząd Główny Międzynarodowego Stowarzyszenia Studiów Śpiewu Gregoriańskiego poprosił mnie o wygłoszenie podczas Kongresu w Lugano w 2015 roku referatu na temat Luigiego Agustoniego i znaczenia jego badań dla śpiewu gregoriańskiego, w pierwszej chwili przyjąłem zaproszenie, mimo że nie myślałem w tamtym momencie, co powinienem zrobić. Ta refleksja z całą wyrazistością przyszła dopiero później. Problem nie polegał na tym, że na ten temat nie ma się nic do powiedzenia albo niewiele. Nie, problem tkwił w tym, że na ten temat jest aż nazbyt wiele do powiedzenia i – co gorsza – wiele już zostało powiedziane, i to wielokrotnie. Pamiętam moje publikacje w zeszytach nr 121 i 242 „Beiträge zur Gregorianik” napisane przy okazji laudacji w 75. i 80. rocznicę urodzin Agustoniego, jak również moje wspomnienie o zmarłym, zamieszczone w 373 numerze tegoż czasopisma. Pamiętam także obraz życia i sylwetkę Agustoniego namalowany z czułością pędzlem jego brata Gilberta Kardynała Agustoniego i opublikowany w przekładzie niemieckim także w „Beiträge zur Gregorianik” w 25 numerze.

Nicola Zanini, Luigi Agustoni – pasja liturgii
W konstytucji o liturgii Soboru Watykańskiego II Sacrosanctum concilium, dokumentu fundamentalnego, aktualnego, choć w dużej mierze wciąż nieodkrytego i niedocenionego, ojcowie soborowi podkreślają związek niemal genetyczny liturgii i muzyki liturgicznej. Dostrzeżenie tego ścisłego związku oraz współzależności między liturgią i śpiewem gregoriańskim nie jest trudne, przynajmniej w teorii. Sobór zaleca Kościołowi włączenie do kultu śpiewu gregoriańskiego, będącego najdoskonalszą formą muzyki liturgicznej spośród całego bogactwa tradycji muzycznej. Wśród zagadnień muzycznych podnoszonych na kongresie upamiętniającym postać księdza Luigiego Agustoniego organizatorzy pragnęli umieścić referat na temat diecezjalnej oraz ponaddiecezjalnej działalności liturgicznej prezbitera z regionu Ticino, który od 1952 do 1956 roku był profesorem liturgii w seminarium Świętego Karola diecezji Lugano i przez długie lata aż do śmierci propagował znajomość liturgii oraz „uczył” jej nie tylko słowem, ale i w praktyce parafialnych celebracji.

Guido Milanese, Wymowa łaciny w śpiewie gregoriańskim
Kwestia wymowy łaciny jest oczywiście bardzo ważna dla praktyki wykonawczej śpiewu gregoriańskiego oraz każdej muzyki z tekstem łacińskim. Powszechnie nie mówi się o problemach z tym związanych: wystarczyłoby na przykład przywołać istotę właściwej wymowy dla wykonawstwa muzycznego w epoce elżbietańskiej. Jeszcze u Szekspira „love” rymuje się z „move”, jak „hast[e]” z „fast”; u Henryka VIII „companye” rymuje się z „dye” i z „denye” – i oczywiście pierwszy dźwięk słowa młodego króla kompozytora winien być wymawiany przez krótkie i. Angielski przeszedł poważne zmiany w wymowie samogłosek i to wymaga uwagi ze strony wykonawców, którzy pragną oddać dźwięk niezbyt oddalony od używanego w czasach powstawania kompozycji. Jeśli chodzi o łacinę, sytuacja jest o wiele bardziej złożona. Późnorzymski ruch kulturowy, który przyniósł nową koncepcję „śpiewu gregoriańskiego”, był ukierunkowany na rekonstrukcję hipotetycznego tekstu archetypicznego i ta dążność pojawia się wyraźnie w polemice Solesmes przeciw Ratyzbonie (warto zwrócić uwagę na drugi tom Paléographie Musicale).

Franz Karl Prassl, Patrystyczna egzegeza kompozycji gregoriańskiej
Tytuł mojego wystąpienia świadomie nawiązuje do mojej wcześniejszej prelekcji „Echo Biblii w śpiewie liturgicznym” wygłoszonej podczas Kongresu AISCGre we Florencji. Architektura liturgii w swojej głębi jest zbudowana z elementów biblijnych. Celebracja Mszy św. ma swoje źródło w Piśmie Świętym. W liturgii Kościoła jasno widać, czy wspólnota wierzących rozumie Biblię, jak ją interpretuje, przekazuje i jak szuka możliwości, aby nią żyć na co dzień. Tekst biblijny oraz rytuał z nią powiązany świadczą o tym, jaki typ interpretacji jest ważny dla wyjaśnienia treści celebracji Misterium Zbawienia. Ojcowie Kościoła nigdy nie stosowali jednowymiarowej interpretacji Biblii, lecz szukali sposobów, aby różnymi metodami przybliżyć się do niedającej się zmysłowo pojąć tajemnicy Boga Trójjedynego. Szukali natomiast metod, nawiązując do Orygenesa, w jaki sposób odczytać w tekście biblijnym różne warstwy znaczeniowe.

Spis treści

Studia Gregoriańskie VIII - 2015

Giovanni Conti, Średniowieczne źródła dyrygentury
Niemal zupełne milczenie charakteryzuje średniowieczny materiał źródłowy dotyczący praktyki dyrygowania chórem w środowisku liturgicznym. O ile z jednej strony dysponujemy wystarczającą wiedzą, by zrozumieć godność, ważkość oraz odpowiedzialność osoby, która pełniła rolę dyrygenta scholi, o tyle z drugiej strony jesteśmy zmuszeni przyznać, że źródła z tamtego okresu nie przekazały – poza nielicznymi przypadkami i nie wprost – dokładnych i jednoznacznych informacji na temat praktyki dyrygenckiej i poznania funkcji dyrygenta. Dziś można ustalić bezspornie zaledwie kilka bliżej nieokreślonych elementów tej funkcji. Równolegle możliwe jest zbudowanie pewnych hipotez poprzez agregację elementów, których pominięcie byłoby szkodliwe dla tychże hipotez. W końcu można poddać starannej analizie „muzykologicznie” odczytane treści niewielkiej liczby tekstów zachowanych dokumentów.

Emilia Dudkiewicz, Śpiew gregoriański jako wyraz Harmoniae caelestis
W konkretnym momencie dziejów nieskończony Bóg wszedł w ludzką skończoność i w Jezusie Chrystusie uczynił z niej znak swojej obecności w historii. Teologia, czerpiąc z Objawienia i Tradycji, koncentruje się na zbawczym misterium Chrystusa i jego urzeczywistnianiu w świecie. Chcąc poznać i opowiedzieć Boga sięga przede wszystkim do tego, co On sam powiedział o sobie. Ten swoisty, obejmujący całość ludzkiego życia dialog między Bogiem a człowiekiem w najbardziej kompletny i przejrzysty sposób dokonuje się w liturgii. Jawi się ona nie tylko jako zbiór ceremonii, ale „wielowymiarowe miejsce życia, w którym prawdy teologiczne rodzą się i są objawione”.

Mariusz Białkowski, Autentyczność utworów gregoriańskich
Od dłuższego czasu daje się zauważyć wzrost zainteresowania muzyką dawną, zarówno w ośrodkach zajmujących się badaniami naukowymi, jak i jej wykonawstwem i promocją. Efekty różnorodnych nurtów badawczych, różnych interpretacji, czasem bardzo różniących się od siebie, skłaniają do stawiania pytań o autentyczność utworów. Ten niepokój wzmacnia zjawisko różnicy w wykonawstwie tego samego utworu przez różnych artystów. Prawdą jest, że muzyka jest tworzona przez wykonawców w indywidualny sposób, ale wówczas pojawiają się pytania o autentyczność wykonywanego utworu: w pierwszym rzędzie, czy zastosowane przez wykonawców środki interpretacyjne – przynajmniej znane z historii muzyki – są właściwe dla epoki, w której utwór powstał, następnie czy utwór jest rzeczywiście autentyczny, tzn. został skomponowany w epoce, za którą jest uważany.

Spis treści

Studia Gregoriańskie VII - 2014 In memoriam Luigi Agustoni

Luigi Agustoni, Czy istnieje średnia wartość rytmiczna w gregoriańskich notacjach neumatycznych? O wartości rytmicznej nut i terminologii
Od końca lat sześćdziesiątych, dla tych którzy na bieżąco interesują się badaniami semiologicznymi, pewne jest, że wartość rytmiczna nut gregoriańskich odpowiada wartości sylabicznej. Jednak ze względów dydaktycznych wartość ta była i w dalszym ciągu jest kwalifikowana jako średnia, pomniejszona i powiększona.
W jednej z prac opublikowanych w 1980 r., szukałem szerokiego wyjaśnienia jak kwestia ta była rozumiana w historii i między innymi napisałem: „Tylko dla potrzeb dydaktycznych i sprostania wymogom terminologii, które umożliwiały pewne rozróżnienie i porównanie, zostały stworzone trzy stopnie wartości sylabicznych: wartość średnia, pomniejszona i powiększona”.
Krzysztof Borowiec, Dwa spojrzenia na działalność ojca André Mocquereau 
Prób odnowy chorału gregoriańskiego w historii było już co najmniej kilka. Ostatnia, podjęta została 22 listopada 1903 roku przez Piusa X w motu proprio Tra le sollecitudini. Ojciec Święty kierowany troską o przywrócenie chorałowi należnego mu blasku, polecił zbadać możliwość powrotu do najstarszych średniowiecznych rękopisów muzycznych z adiastematycznym zapisem chorału, jak i późniejszych rękopisów diastema tycznych, których wersje melodyczne można skonfrontować z tymi najstarszymi. Pierwszym owocem rozpoczętej reformy było wydanie ksiąg chorałowych określanych dziś mianem Editio Vaticana. Dzieła tego dokonali mnisi z opactwa benedyktyńskiego z Solesmes. Zainicjowało je Kyriale – zawierające Ordinarium Missae, czyli części stałe Mszy św., – opublikowane w 1905 roku. Ostatnią księgą edycji watykańskiej było Antiphonale Monasticum wydane w 1934 roku, a przeznaczone do modlitwy brewiarzowej w zakonie benedyktyńskim. Jednak kluczową księgą było Graduale Romanum, które ukazało się w 1908 roku, zawierające wszystkie śpiewy mszalne (w 2008 roku obchodziliśmy 100-lecie funkcjonowania tej księgi w Kościele powszechnym).

 

Mariusz Białkowski, Autentyczny, łatwy i funkcjonalny Graduale Simplex próbą przywrócenia śpiewu gregoriańskiego w liturgii
W bieżącym, 2014 roku mija 47 lat od opublikowania przez wydawnictwo watykańskie księgi liturgiczno-muzycznej Graduale Simplex. Warto poświęcić jej nieco uwagi, ze względu na kilka okoliczności.
Jak sam podtytuł wskazuje, jest przeznaczona dla kościołów parafialnych, jednak mało jest on używana, o ile w ogóle w liturgii jest znana, (nie tylko w Polsce). W 2017 roku Simplex  będzie obchodził swoją złotą rocznicę. Interesujące są zarówno przyczyny jak i historia jego powstania. Zwrócenie uwagi czytelnika podyktowane jest również tym, że po raz pierwszy w historii Kościoła wydanie Graduału Zwykłego było wolą Soboru. Dalej: opracowania materiału oraz jego wydania dokonali ludzie, których nazwiska znamy z wielu publikacji, są to znaczące postaci, które wniosły poważny wkład w naukę o śpiewie gregoriańskim (między innymi ojciec Eugène Cardine OSB i ks. Luigi Agustoni). Na koniec trzeba też zaznaczyć, że w piśmiennictwie europejskim zauważono pojawienie się tej księgi, ale szybko o niej „zapomniano”. Aby łatwiej zrozumieć ideę przyświecającą wprowadzeniu tej księgi, warto ją poprzedzić krótką pokrótce naświetlić historię śpiewu gregoriańskiego.

Spis treści

Studia Gregoriańskie VI - 2013 In memoriam Eugène Cardine

Eugène Cardine, Granice semiologii w śpiewie gregoriańskim 
To jest mój testament.
Jeśli uznamy za przedmiot semiologii jakiekolwiek badania naukowe, które – wychodząc od najstarszych i różnych znaków neumatycznych – pozwalają dotrzeć do autentycznego śpiewu gregoriańskiego, musimy uznać za prawdziwych semiologów wielu gregorianistów, którzy z uporem pracowali na tym polu w czasie dłuższym niż tylko jeden wiek. Profesor Hans Lonnendonker w swoim interesującym artykule zawarł ideę porównania wysiłku wielu specjalistów niemieckich, kontynuatorów dzieła Michaela Hermesdorffa, organisty katedry w Trewirze. We Włoszech wielką osobowością był niewątpliwie kanonik z Lukki, Rafaello Baralli. Wszyscy w końcu, prędzej czy później, odwoływali się do osiągnięć mnichów solesmeńskich, którzy rozpoczęli swoje prace badawcze pod wpływem energicznego impulsu założyciela Opactwa – ojca Prospera Guérangera.

Heinrich Rumphorst, Relacja pomiędzy notacjami sanktgalleńską i metzeńską 
Editio Vaticana, która ukazała się na początku XX wieku „Jussu Pii X”, zawierała wystarczające przesłanki do tego, by do melodii wydrukowanych w notacji kwadratowej dodać adiastematyczne znaki graficzne notacji sanktgalleńskiej i metzeńskiej. Zostały one syntetycznie naszkicowane w Graduale Romanum z 1908 roku, którego melodie są przedmiotem niniejszych rozważań; pozycja ta bazuje na Liber Gradualis ojca Pothiera (1883 lub 1895 rok), w której dźwięki zgrupowano według neum z rękopisów adiastematycznych. Od roku 1837 mnisi z Solesmes odtwarzali melodie gregoriańskie na podstawie rękopisów z tablic synoptycznych, tableaux. Także przebiegi interwałowe melodii wzięto z kopiowanych rękopisów diastematycznych, ponieważ w drukowanych do tego czasu księgach nie tylko melodie były częściowo zafałszowane, ale i dźwięki stawiane były obok siebie bez żadnego zróżnicowania, jak w sznurze pereł.

Franz Karl Prassl, Rękopisy z Sankt Gallen jako wyraz tradycji wykonawczej 
Podczas kongresu AISCGre w Hildesheim w 2003 roku miałem możliwość wypowiedzenia się w kwestii „Scriptor interpres”, a więc na temat zaobserwowanego zjawiska przekazu w rękopiśmiennych śpiewach z X i XI wieku i indywidualnych komponentów osobowości pisarza, który był przecież zarazem interpretatorem śpiewów. Obok bardzo jednolitego retoryczno-muzycznego przekazu, który pozwala na szczegółową rekonstrukcję zasad ówczesnego sposobu śpiewania, odnaleźć w nich można także zapisane ślady osobistego profilu artystycznego ich notatorów. W 2003 roku tezę tę sformułowałem następująco: „Rękopis chorałowy, zwłaszcza pochodzący z X wieku, jest także nośnikiem informacji o interpretacji śpiewów, dokonanej przez konkretnego wykonawcę; to tak jakby Pavarotti zapisał arię Pucciniego w sposób, w jaki sam ją wykonuje, a nie tak, jak to zostało uwzględnione w partyturze.

Janka Bednáriková, Najstarsze muzyczne świadectwa kultury muzycznej na Słowacji 
Początki chrześcijaństwa w kontekście historii Słowacji są pośrednio związane z przybyciem rzymskich żołnierzy na terytorium dzisiejszej Słowacji w 2. połowie II wieku, wśród których byli także chrześcijanie, co jest potwierdzone przez liczne znaleziska archeologiczne. W czasie wielkiej migracji europejskich narodowości w połowie IV wieku wpływ Rzymu zmalał. W następnym stuleciu dominującą grupą etniczną na terenie dzisiejszej Słowacji stopniowo stają się Słowianie. Po inwazji Awarów w VI wieku chrześcijaństwo prawie całkowicie znikło. Zainteresowanie odnowieniem chrystianizacji Słowian przejawiło się zwłaszcza po skończeniu bitew franko-awarskich pod koniec VI wieku. Dzięki zasługom frankońskich misjonarzy w IX wieku na teren Wielkiej Morawy został przyniesiony także śpiew gregoriański – najstarszy śpiew liturgiczny, który powstał między VII i IX wiekiem, w wyniku połączenia śpiewu starorzymskiego z frankońskim. Jednak nasi przodkowie – Słowianie – z nową wiarą i towarzyszącym jej śpiewem łacińskim, który był w tym czasie pod względem zrozumienia i ogólnego charakteru bardzo trudny, nie potrafili się do końca utożsamić. Przybycie misjonarzy bizantyjskich, którzy nauczyli się języka słowiańskiego i używali go również podczas obrzędów liturgicznych oraz skłonili się w stronę misji wschodniej, przez dwie dekady spowodowało współistnienie dwóch liturgii z dwoma liturgicznymi językami: łaciński promowali księża frankońscy, zwłaszcza w wyższych kręgach, natomiast słowiański miał bliżej do niższych stanów.

Spis treści

Studia Gregoriańskie V - 2012

Alberto Turco, Kilka uwag o restytucji melodycznej „magis critica” Graduału Rzymskiego. Alleluia v. Surrexit Dominus vere
Klasyfikacja modalna Alleluia v. Surrexit Dominus vere w tetrardusie plagalnym (VIII modus w teorii oktoechos), pomimo protusowej kadencji finalnej (mała tercja: SIB-LA-SOL), wzbudza wątpliwości. Obecność SIB nasuwa myśl, że zostało wprowadzone w miejsce SI (trzeci stopień nad dźwiękiem finalnym tetrardusa) w celu eliminacji bezpośredniej odległości trytonu z ornamentacyjnym dźwiękiem FA. Adiastematyczna notacja rękopisu Ein, w którym umieszczono literę iusum pod pierwszym elementem pes subbipunctis, nie pozwala wątpić o obecności dźwięku FA. Stąd, aby sprostać oczekiwaniom wobec wersji melodycznej GT oraz GrNo, nie pozostaje nic innego, jak odwołać się do tradycji rękopismiennych źródeł diastematycznych.

Ján Velbacký, Struktura kompozycyjna introitów okresu Wielkiego Postu 
Melodie introitów reprezentują styl sylabiczny, neumatyczny, w niektórych przypadkach jest to styl nawet bardziej ozdobny niż w pozostałych śpiewach mszalnych. Na ogół są klasyfikowane do stylu neumatycznego z pojawiającymi się przebiegami sylabicznymi. Trzeba przypomnieć, że śpiewy mszalne były bardziej ozdobne niż śpiewy oficjum. Z tej przyczyny ich wykonanie było przeznaczone dla scholi złożonej z profesjonalistów, a nie dla celebransa i ludu. To oznacza, że twórcom introitów nie chodziło jedynie o modyfikacje zastanego już materiału muzycznego, ale o stworzenie nowych kompozycji.

Hubert Iwo Siekierka, Notacja metzeńska w śląskich rękopisach XIII-XVIII wieku w zbiorach Biblioteki Kapitularnej we Wroclawiu 
Najstarszy rękopis zawierający notację metzeńska (laońską) pochodzi z X wieku (Lan, około 930 roku), opatrzony numerem 239 przechowywany jest w Bibliotece Miejskiej w Laon. Podstawową formą tej notacji jest falisty tractulus, określany w literaturze specjalistycznej jako uncinus. Forma ta jest także podstawowym elementem wszystkich neum złożonych. Notacja metzeńska obok sanktgallenskiej należy do najcenniejszych świadectw śpiewu gregoriańskiego. Żadna inna notacja nie ukazuje w tak jasny sposób i tak szczegółowo zjawisk rytmicznych, jak wspomniane zapisy muzyczne. Notacja ta ewoluowała w swej formie graficznej przez wieki w różnych częściach Europy.

Mariusz Białkowski, Zjawiska melodyczne w przebiegach interwałowych w repertuarze gregoriańskim 
Każda kompozycja muzyczna nosi cechy, które charakteryzują jej twórcę oraz odzwierciedla muzykę epoki, w której powstała. W ten sposób powstawanie nie tylko form muzycznych, ale i stylu melodycznego dokonuje się według przyjętych norm kompozycyjnych, które stają się zasadą fundamentalną. Ta teza daje się zweryfikować na przykładzie formy sonaty, która powstała w okresie klasycznym, zatem próżno jej szukać w epoce renesansu czy współczesności, skoro nie komponuje się już muzyki w formie sonaty klasycznej. Ma ona swoje charakterystyczne cechy, które pozwalają odróżnić ją od innych form muzycznych swojej epoki oraz innych. Przechodząc do śpiewu gregoriańskiego, można postawić podobne tezy. Utwory skomponowane w swoim czasie (VII-IX wiek) noszą cechy charakterystyczne, które odróżniają je od siebie oraz od innych kompozycji na przestrzeni dziejów. Zatem wniknięcie w strukturę utworów i ich przebadanie pozwoli na wydobycie zasad, którymi kierowali się kompozytorzy gregoriańscy.

Spis treści

Studia Gregoriańskie IV - 2011

Alberto Turco, Neuma i modus. Część I 
Relacja między znakiem graficznym a strukturą melodyczną kieruje uwagę na jeden z fascynujących tematów: początek śpiewu gregoriańskiego. Myślę rzeczywiście, że wielu ludzi przynajmniej jeden raz zadało sobie pytanie: dlaczego w IX wieku chorał został spisany w pewien sposób (paleo) oraz, w konsekwencji, jak dziś powinien być odczytywany (semio).

Nino Albarosa, Mensuralizm wobec rytmu gregoriańskiego 
W artykule Per una nuova lettura degli elementi neumatici: la Bewegungstendenz nel canto gregoriano, opublikowanym w 1987 roku na łamach Studi Gregoriani, przedstawiłem, jeśli można tak się wyrazić w nauce, myśl ojca Cardine’a, o możliwości ruchu rytmicznego w kierunku dolnym. Zacytowałem również myśl kolegi Göschla, który w 1985 r. w pierwszym numerze Beiträge zur Gregorianik również ogólnie stwierdził: „In den gregorianischen Melodien gibt es auch kleinste rhythmische Artikulationen im Sinne geringfügiger rhythmischer Drehpunkte, die weder durch die Art der Gruppierung noch durch wortspezifi sche Zeichen und Angaben angewiesen, sondern in der Bewegungstendenz der Melodien begründet sind”.

Johannes Berchmans Göschl, Jedność w wielości: podstawy interpretacji śpiewu gregoriańskiego
Wielki tytuł IX Międzynarodowego Kongresu AISCGre, który spowodował, że zebraliśmy się w Poznaniu, wyraża jedność fundamentalnych kwestii dotyczących interpretacji śpiewu gregoriańskiego oraz wielość indywidualnych możliwości tej samej interpretacji. Na początek wybrane spostrzeżenia ogólne.

Spis treści

Studia Gregoriańskie III - 2010

Alberto Turco, Bemolizacja Antyfonarza monastycznego. „Liber Antiphonarius, I – de tempore” 
Problem bemola dotyka wielu aspektów melodii gregoriańskich, począwszy od melodii typicznych i wzorców modalnych repertuaru preklasycznego i klasycznego aż do stadium centonizacji, stanowiącego ostatni etap rozwoju kompozycji. Jednak ten problem winien zostać rozpoznany w kontekście swoich modusów, od archaicznych do ewoluujących preoktoechos i oktoechos (protus, deuterus, tritus, tetrardus). Autor tekstu ponad 30 lat żył obok o. Jeana Claire’a, mnicha solesmeńskiego, który oficjalnie był oddelegowany do prac nad edycją Antyfonarza Rzymskiego. W ten sposób zdobył wiedzę na temat kryteriów odnowienia melodii gregoriańskich, podejmując niektóre kwestie restytucji śpiewów, zwłaszcza dotyczące poprawnego zastosowania półtonowych stopni ruchomych, bemola, kasownika w świetle edycji, począwszy od roku 1905.

Hubert Iwo Siekierka, Sekwencja „In Annuntiatione BMV” kodeksu 56n Biblioteki Kapitulnej we Wrocławiu
Tradycja powstania pierwszych sekwencji sięga IX w. Były one oparte na melizmatach zapożyczonych najczęściej z alleluja. W początkowym okresie formy te miały budowę nieregularną: strofy miały różną liczbę sylab, brak był także rymów. Te cechy charakteryzujące sekwencję pojawiły się w XII w. Od strony muzycznej każda para strof ma swoją melodię, która praktycznie była wykonywana dwukrotnie. Najczęściej melodie były proste i miały charakter sylabiczny. Formy te nazwane były rytmicznymi czy rymowanymi, rzadziej hymnicznymi. Największy rozkwit twórczości sekwencji nastąpił w XIII-XIV w. Przedmiotem badawczym niniejszej pracy będzie sekwencja znajdująca się w missale, kodeks 56n Biblioteki Kapitulnej we Wrocławiu Salve templum maternale, która była wykonywana w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Mariusz Białkowski, Kadencje gregoriańskie elementem architektury słowno-melodycznej
Nowożytne języki mające swoje korzenie w łacińskim charakteryzują się wieloma cechami. Słowo mówione jest najszybszym sposobem komunikacji interpersonalnej. W potoku sylab i słów dają się wyróżnić: głośność, dynamika, zmiany modulacyjne głosu. Wymienione parametry fizykalne mowy wspomagają wypowiedź i wpływają na łatwość oraz szybkość przyswajania wypowiadanych treści, do tego stopnia, że nawet bez znajomości języka z samego sposobu mówienia, wprawne ucho jest w stanie wychwycić intencje mówiącego. Jednym z elementów ekspresji przekazu ustnego są przerwy, pauzy, które nie są spowodowane wyłącznie ludzką fizjologią – koniecznością oddychania, ale nade wszystko podporządkowane syntaksie i sensowi przekazywanych treści.

Spis treści

Studia Gregoriańskie II - 2009

Johannes Berchmans Göschl, 100 lat „Graduale Romanum” 
Dzieje edycji Graduale Romanum z 1908 r. pełne są, jak wszyscy wiemy, wielu przeciwieństw, sprzeczności, niejasności, błędów oraz zawirowań. Jest to historia płomiennej polemiki i osobistych sporów, które były toczone z dużą namiętnością i prowadziły nawet do istotnych rozłamów i podziałów. Trzeba stwierdzić, że rozterki takie powstawały niejednokrotnie w umysłach jednostek. Sformułowanie Goethego o dwóch duszach w jednym ciele, dotyczy niejednego protagonisty odnowy chorału. Owe napięcia pojawiły się już na początku wydania w 1908 r. Graduale Romanum, które następnie osiągnęły swój punkt szczytowy w pierwszym dziesięcioleciu XX w. Miały one związek z bezpośrednim przygotowaniem Editio Vaticana i w różnych formach towarzyszyły całej historii edycji watykańskiej aż do dnia dzisiejszego i dotyczyły szczególnie Graduale Romanum. Nikogo zatem nie powinno dziwić, iż w tak pełnej konfliktów historii, publikacje watykańskie, a między nimi zwłaszcza Graduale Romanum, nie mogą być inne, aniżeli ambiwalentne.

o. Bernard Sawicki OSB, Chorał gregoriański śpiewem liturgicznym Kościoła 
Liturgia Godzin obecna była w Kościele od samych jego początków, świadcząc zarazem o jego związku z tradycją judaistyczną. Nic wiec dziwnego, że zasadniczy jej zarys i porządek, wyznaczony praktyką pierwszych gmin chrześcijan, stał się podstawą praktyki oficjum zwanego „świeckim”, „rzymskim” lub „kanonicznym”. Wraz z powstaniem, rozwojem i coraz większym rozpowszechnieniem się benedyktyńskiej tradycji monastycznej pojawia się alternatywny układ oficjum, zwany monastycznym.

Ján Vebacký, Od psalmodii „in directum” do antyfony na offertorium 
Pomimo, że śpiew w czasie procesji z darami zawiera wiele znaczących szczegółów (tekstowych, kompozycyjnych itd.) to w przeciwieństwie do innych śpiewów Proprium Missae (Introit oraz Communio) mało wiemy na jego temat, nie tylko z punktu widzenia ewolucji, ale od strony formy muzycznej i rytualnej funkcjonalności. Wiele teorii oraz hipotez liturgistów o jego pochodzeniu oraz formie muzycznej, często przeciwstawnych, jak do tej pory nie dało wyczerpujących odpowiedzi na postawione pytania. Ten artykuł ma zadanie przeanalizować kwestie pochodzenia, rozwoju oraz funkcjonalności tego śpiewu.

Mariusz Białkowski, Modalność chorału gregoriańskiego w świetle wyników badań w 2. połowie XX w. 
Badania prowadzone w ostatnich dziesięcioleciach w zakresie teorii oraz wykonawstwa śpiewu gregoriańskiego przyniosły wiele zaskakujących rezultatów. Umiejętność rozpoznawania i interpretacji znaków notacji adiastematycznej wypracowała semiologia, co z kolei spowodowało rozwój paleografii, w dalszej perspektywie źródłoznawstwa kodeksów muzycznych, w końcu także teorii modalności, która rozpatruje przebieg melodii gregoriańskich.
Spojrzenie na struktury melodyczne z perspektywy śpiewanego słowa w świetle adiastematycznego zapisu neumatycznego, umożliwiło w efekcie głębsze wniknięcie w kompozycje, a co za tym idzie – w skale które stały się ich fundamentem tonalnym i wreszcie w samą teorię oktoechos. W coraz jaśniejszym świetle ukazuje się pochodzenie melodii gregoriańskich, które przeszły swoistą ewolucję, gregorianiści obecnie są w stanie wyróżnić formuły gregoriańskie, wzorce modalne oraz melodie typiczne.
Spis treści

Studia Gregoriańskie I - 2008

Nino Albarosa, Rozwój interpretacji semiologicznej chorału gregoriańskiego
Jest to bez wątpienia temat bardzo interesujący, który łączy naukę i sztukę, fakty i opinie, ale również powoduje bolesne konflikty. Z jednej strony kultura europejska, a z drugiej wymagania jak w ogólnej interpretacji muzycznej, z których znane są poszczególne szkoły i tradycje liczące się z historią form i estetyki. W relacji tej potrzeba dodać, iż chorał gregoriański jest w głównej mierze muzyką dla liturgii, jest darem, który należy wziąć pod uwagę, jeśli się nie chce uczynić chorału gregoriańskiego jakąkolwiek ekspresją muzyczną, która odstąpiła od tej natury. Studia nad chorałem stwarzają odpowiedzialność, jaką wzięła na siebie reforma benedyktyńska z Solesmes rozpoczęta w połowie XIX wieku. Interpretacja semiologiczna odcięta od przeszłości natrafiła na ogromne problemy z odtworzeniem i ponownym ukształtowaniem wrażliwości na tę muzykę i na sposób jej interpretacji.

Robert Bernagiewicz, O scandicus quilismaticus raz jeszcze. Przyczynek do badań nad kodeksem Sankt-Gallen 376
Refleksja naukowa nad scandicus quilismaticus ma długą historię, sięgającą drugiej połowy XIX wieku. Słynny solezmeńczyk dom Joseph Pothier zapoczątkował systematyczne studia nad rękopisami sanktgalleńskimi, a rozpoczął je od najstarszego zachowanego kodeksu tej tradycji – od Cantatorium (SG359). To on zauważył, że w notacji sanktgalleńskiej na oznaczenie quilisma skryptorzy stosują dwa rodzaje grafiki: o dwóch i trzech półkolach. Grafikę o dwóch półkolach nazwał „pewnym rodzajem pes quassus czy salicus” i zwrócił uwagę, że „formą i znaczeniem melodycznym przypomina quilisma, z tą różnicą, że odpowiada ona tercji wielkiej”, podczas gdy grafika o trzech półkolach – tercji małej.

Hubert Iwo Siekierka, „Oratio Jeremiae Prophetae” w kodeksie PK 145 Biblioteki Kapituły Metropolitalnej w Krakowie 
Oratio Jeremiaa Prophetae było wykonywane w pierwszym nokturnie liturgii Wielkiego Tygodnia. Do roku 1570 posługiwano się wieloma melodiami. Liczba ich dochodzi nawet do 150. Śpiewy lamentacji miały na celu przybliżenie dramatu Kalwarii. Do soboru trydenckiego również struktura tekstowa ulegała zmianie, zwłaszcza w części końcowej. Jedna z tych wersji melodyczno-słownych znajduje się w kodeksie PK 145 Biblioteki Kapituły Metropolitalnej w Krakowie.

Mariusz Białkowski, Dramaturgia Liturgii Eucharystii 
Jeśli spojrzeć na liturgię sprawowaną w obecnym rycie (po Soborze Watykańskim II), to w porównaniu z liturgią trydencką cechuje ją duży dynamizm. Akcja liturgiczna rozgrywa się w kilku miejscach prezbiterium a wraz z nią zmieniają się także teksty i gesty. Można by zaryzykować stwierdzenie, że jest to swego rodzaju „przedstawienie teatralne”, składające się z czterech aktów, które toczy się w trzech różnych miejscach. Na cztery akty składają się Obrzędy wstępne, Liturgia Słowa, Liturgia Eucharystyczna oraz Obrzędy zakończenia, natomiast cała akcja rozgrywa się w miejscu przewodniczenia, przy ambonie (stół Słowa Bożego) oraz przy ołtarzu eucharystycznym.

Spis treści

Przejdź do treści